Rybackie Pobrzeże, Neptun, Żuraw, bar turystyczny, lody Miś…..tylko tu jak jak się umawiasz „W Gdańsku ” to każdy wie gdzie to 😉
Milion „moich” miejsc, jeszcze więcej wspomnień… Ci co mnie znają wiedzą, że jestem ortodoksyjną fanką Gdańska
Tu się urodziłam
Tu dorastałam
Tu urodziły się moje dzieci,tu mam większą część rodziny, przyjaciół, firmę, tu jest centrum mojego życia. Nie wyobrażam sobie że mogłabym mieszkać gdzieś indziej i pracować gdzieś indziej. Co ciekawe- doszłam do wniosku, że moje podejście wynika głównie z sentymentu. Sentymentu do wspomnień związanych z poszczególnymi miejscami, sentymentu do osób, do ulic które tak dobrze znam…
Na moją fascynację Gdańskiem składa się też czysty podziw dla architektury miasta, do tego jak bardzo na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat się zmienił, jak fantastycznie się podróżuje po Gdańsku, jak dużo dobrego się tu dzieje.
Kiedyś, jak ktoś mieszkał na Morenie to mieszkał właściwie za miastem, a na ul.Świętokrzyską jeździło się PKSem😏 sama pamiętam jak jeżdżąc z Gdańska do Gdyni SKMką zabierałam kanapki na drogę (bo to przecież strasznie daleko)🙂
Dziś miasto- pomimo faktu, że gigantycznie się rozrosło- to paradoksalnie mam wrażenie że wszystkie odległości się…skurczyły.
Trasa z Moreny do Centrum Miasta zajmuje tramwajem ok.10 minut, trasa z Gdańska do Gdyni PKMką jakiś kwadrans, a ja z Osowej do Śródmieścia jadę 18 min.
Najdłuższa trasa jest i tak krótsza niż przejazd z Mokotowa na Wilanów😉
Odnajduję ogromną radość w „zwiedzaniu” miasta, odkrywam ciagle stare „nowe”miejsca, fascynują mnie nieustannie odrestaurowywane budynki, parki odzyskujące dawną świetność, cudnie zachowana zieleń.
Zaczytuję się ponownie w tak dobrze mi znanych legendach gdańskich a Jerzy Samp w książce „Gdańsk znany i nieznany” odkrywa kolejne oblicza miasta, które myślałam że znam.
Zapraszam Was do „mojego miasta”, do poznania jego historii, do romantycznych spacerów starymi uliczkami, do spróbowania lodów z „Misia” czy wypicia zimnego piwa na Rybackim Pobrzeżu. do zakochania się w klimacie, jaki panuje tylko tu.
Napoleon Bonaparte powiedział kiedyś
” Gdańsk jest kluczem do wszystkiego”
I ja podpisuję się pod tym całą sobą.
Pozdrawiam Was z „mojego”miasta
A.